Dzień trzeci naszej wyprawy rozpoczęliśmy od powrotu na „stały” ląd. A potem jazda z Porlakshofn na północ zachodnim wybrzeżem do Hvammstangi, gdzie mieliśmy zaplanowane dwa noclegi.
Prom w Wielki Piątek był prawie pusty.
Krajobrazy za oknem zmieniały się jak w kalejdoskopie.
Tunel pod Hvalfjordur:
Gdzieś w pobliżu drogi 54:
Półwysep Snaefellsnes:
Kamienny most:
A to widok z niego w kierunku lądu:
Maszt radiowy w Irskibrunnuj – 412 metrów wysokości:
I na kilkanaście kilometrów przed Hvammstangi koniec drogi 59:
Chwilę po zrobieniu tego zdjęcia ujrzeliśmy lisa polarnego. Brak zdjęcia wynika z zaskoczenia jego widokiem:)
Reszta drogi znowu przebiegała bez problemowo, kłopoty zaczęły się w dniu następnym, ale o tym już w następnym wpisie o Wielkiej Sobocie na Islandii.